poniedziałek, 14 grudnia 2015

Informacja

Przepraszam, że tak długo nie dawałam znaku życia, ani niczego nie opublikowałam. Zwyczajnie uciekła mi wena i chęć do pisania o Lokim. Poznałam (przez zupełny przypadek i zbieg okoliczności) kogoś, kto stal się dla mnie bardzo ważną osobą w moim życiu, a w dodatku zaczęłam studia (filologia angielska), więc mój wolny czas ogranicza się do... właściwie to nie mam wolnego czasu. A jeśli już mam, to jest go niewiele (wtedy wolę przeczytać parę stron książki niż sama coś napisać). Nie szukam wymówek ani się nie usprawiedliwiam. Nie wiem ,czy jeszcze wrócę do pisania tego opowiadania, a jeśli tak, to w pierwszej kolejności poprawię wszystkie rozdziały. Czas pokaże...

2 komentarze:

  1. Ciągle czekam :) Jak dla mnie to w rozdziałach nie ma co poprawiać ^,^ Źyczę szczęścia i weny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. W życiu jest tak, że miło jest czasem wrócić do dawnych czasów. Do tego, co jakiś czas temu dawało nam niesamowicie wiele radości. Ja to niedawno zrobiłam. Dostałam od losu chwilkę wolnego czasu i... tak jakoś pomyślałam o Twoim opowiadaniu. Czytając je od nowa znów przeżywałam wszystkie chwile sprzed, huhu, no już sprzed roku. Znów żyłam chwilami zaskoczenia, które wykreowałaś genialnie. No i znów natknęłam się na ten nieszczęsny koniec, który pozostawia jednak nadzieję.
    Muszę Ci podziękować. Dzięki Tobie odzyskałam wenę. Znów pisanie zaczęło sprawiać mi radość. Znów coś tworzę a nawet rozwinęłam swoje pomysły na nie tylko pisane a i rysowane w formie komiksowej.
    Tak jak pisałam, mam nadzieję, że wrócisz. Dalej pragnę poznać kontynuację Twej historii, gdyż jest ona niesamowita, obłędna i jedyna w swoim rodzaju. Chciałabym kiedyś osiągnąć Twój poziom w pisaniu, jednak to pozostanie odległym marzeniem.
    A ten komentarz piszę... Sama nie wiem. Teoretycznie, żeby dziękować Ci za to dzieło, a podświadomie chyba po to, byś może pomyślała o powrocie.
    Twoja wierna czytelniczka,
    Viv :3

    OdpowiedzUsuń